Zdecydowanie nastała wiosna, a w naszych lasach miejscami łanowo pojawiają się geofity, czyli pierwsze kwiaty.

Niestety wraz z nimi pojawiają się osoby, którzy, albo zbierają te kwiatki do wazonu w domu, albo robią bukieciki na sprzedaż, albo wykopują całe roślinki bo przecież tak ładnie będą wyglądać w ogródku.

Chciałabym przypomnieć, że większość z tych roślin jest objęta ochroną gatunkową ścisłą bądź częściową.
Czy w takim razie można dostać karę za zerwanie kilku niewinnych kwiatków?
Otóż tak i konsekwencje takiego poczynania są dość dotkliwe.
Ustawa o ochronie przyrody przewiduje nawet karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Sprawcy, który działał nieumyślnie, grozi natomiast do 2 lat pozbawienia wolności oraz grzywna ustalana przez sąd.

Naprawdę warto ryzykować?
Sadzonki wszystkich tych kwiatków można legalnie kupić w niejednej kwiaciarni czy sklepie ogrodniczym, a ich koszt to naprawdę groszowe sprawy w porównaniu do mandatu jaki możemy dostać gdy zostaniemy złapani na zrywaniu bądź wykopywaniu tych gatunków z lasu.
Ja rozumiem, że ktoś lubi pesto z liści czosnku niedźwiedziego - sama uwielbiam, ale jego cebulki również można zakupić w sklepie, a nie rwać ile popadnie w lesie.

Wiosna to naprawdę cudowny czas i zachęcam Was do spędzania go w lesie. Jednak pamiętajcie, aby kolekcjonować wspomnienia, robić zdjęcia, a nie zrywać rośliny, które po 2 dniach i tak trafią do kosza na śmieci ...

autor zdjęć: Malwina Boncol